Rosolis - pychotka. Moc? 35%. Pojemność kieliszka - jak widać, nieznaczna. Ale wystarczyło, rozwalił mnie kompletnie wczoraj wieczorem - 2024.10.25, piątek.
A może to nie ten kieliszek z rosolisem?
Ostatnie tydzień - od 2024.10.21 - był biegany - poniedziałek i wtorek końcówka kotów z tego czegoś, co trudno określić jako mieszkanie, opiszę w innym tekście, bo to wyjątkowo niemiła historia, w środę Wódka (miejscowość) - pani znalazła w lesie dwa podrostki, wysterylizowała, znalazła dom - trzeba podjechać zachipować. Maluszek przywieziony z gór - wyszedł znajomym pod koła - w czwartek przestał mi się podobać - i słusznie. Do ciężkiego kataru i zagłodzenia doszedł obrzęk płuc.