środa, 28 grudnia 2016

Kot świąteczny

22 grudnia, późne popołudnie, a właściwie wczesny wieczór. Z pracy biegiem do domu, bo umówiona adopcja - wizyta przedadopcyjna za nami, tylko formalności i przekazanie kota, potem do przyjaciół do kotki nerkowej - od początku listopada co dwa dni daję jej kroplówki. Dlaczego ja, a nie opiekunowie - w innym opowiadanku.

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Lęki i ukojenie.

No i żyje mi się świetnie. W końcu uznano, że niepoprawne wyniki są jednak dobre dla mnie, Mamrotka. Coś tam nam Halinka podtyka wzmacniającego, ale jak jej to daje szczęście to my zwierzęta godzimy się na taką fanaberię. Najważniejsze, że mamy nowe, cudowne, kocie spanka.