opowiedziała Ania
Przypomniała
mi się stara historia - z wiosny 2012. Jest początek 2016, niby
niedawno, ale czas tak szybko leci…. A przypomniało mi się, bo
na FB odezwał się do mnie domek rudej Niteczki - Magda z
Holandii.
A
z Niteczką było tak:
Luty
2012 - zadzwoniła do mnie pani z bloków przy Al.Włókniarzy, że
podrzucono rudego kota. Śnieg, zimno, zamknęła go w piwnicy, ale
zostać tam nie może…. Panią znałam wcześniej, oczywiście
przez koty - gdzieś tam w czymś pomogłam, w „nagrodę” -
prośba o kolejną pomoc…