piątek, 28 sierpnia 2015

Skąd się biorą rude koty?

opowiedziała Ania
Mam dwie takie koleżanki - tzn w ogóle mam więcej, ale jedna ciągle pyta skąd biorę rude koty, a druga słuchając moich relacji co drugie zdanie wykrzykuje Anka, nie wierze, no nie wierzę. Wam to opowiadanko dedykuję, drogie Koleżanki.

Persiczka ze śmietnika

opowiedziała Ania
Persiczka prawie ze śmietnika...

No tak, mamy taką od wczoraj - czyli od 26 sierpnia 2015.

Skąd? Ano, prawie ze śmietnika.

Cukierenki cd.cd.

Piątek 21 sierpnia 2015 - Faworek po operacji, przeniesiony do bardzo tymczasowego domu przy lecznicy - opiekunka zna się na kotach, w razie czego maluszek natychmiast trafi do lekarza - na razie odpoczywa, szczęśliwy, bo już nóżka nie boli,

wtorek, 25 sierpnia 2015

Tydzień z życia - o święta naiwności…

opowiedziała Ania
Do niedawna myślałam, że już niewiele może mnie zaskoczyć.
O święta naiwności…. Głupota, bezczelność i nie wiem jak jeszcze określić niektóre cechy naszego gatunku po raz kolejny przerosły moje najśmielsze wyobrażenia…

wtorek, 18 sierpnia 2015

Historii Smarkatki ciąg dalszy


Kolejne dziś - czyli wtorek, 18 sierpień 2015. Nie pisałam - przepraszam. Ale naprawdę na opisywanie tego, co się dzieje, trzeba by mi kilku dodatkowych godzin doby, i to codziennie … Bo i historia Smarkatki, i to miejsce, gdzie łazić nie trzeba, a  które na mocno „rozwojowe” niestety wygląda…
Inne też…
Najpierw Smarkatka - będę po prostu przytaczać smsy.

sobota, 15 sierpnia 2015

Osiedlowy Klub Geriatryczny Termosik

gisha pisze:Ewuniu, jak zwykle podziwiam Twoje działania :1luvu: i okropnie mi wstyd, że ośmieliłam Cię prosić o pomoc w sprawie świeżo okoconej w krzakach(komórki zlikwidowane :()czarnej z Karolewskiej, której nie udało się wcześniej złapać. Widzę, że kalendarz masz wypełniony po brzegi a ja bidna stara histeryczka i bezradna :oops:  :placz:
Czy próbować maluszki wyciągać z tej nory(sama nie dam rady, potrzebny ktoś jeszcze i latarka) i przekładać do budki, którą zamówiłam( chyba jutro lub pojutrze dojedzie) czy zostawić w tym miejscu i czekać aż same zaczną wychodzić co grozi im zadziobaniem przez stado srok .Potrzebny ktoś, kto by na trzeźwo ocenił co robić w takiej sytuacji, ja nie daję rady :(

Osiedlowy Klub Geriatryczny Termosik, czyli - wiesiaczek1gishaJola DworcowaPan Zenek i ja, zapraszają
12.o8.2o15 - ul. Karolewska
(poprzednia łapanka opisana przez _aaaKotyRude2_ viewtopic.phpf=1&t=166885&p=11127130&hilit=Karolewska#p11127130 str. 44)
jakoś tak przed południem było - zadzwonił telefon, to gisha
- kotka dwa tygodnie temu urodziła w krzakach, a dzisiaj widziałam jak przenosiła kociaki w stertę desek przykrytych czarną folią
- boję się, że się tam ugotują w tym upale...

do 16:oo mam II część kursu w szkole, więc nie ma mowy żebym wyszła
(martwiłam się bardzo - dobrze, że nie umiem opie...ć w języku lengłidż, bo by się kursantom dostało...)
około 18:oo zjawiam się ja, a zaraz potem wiesiaczek1
gisha już na nas czekała
Obrazek

czwartek, 6 sierpnia 2015

Mamrotkowy urlop.

Długo się zastanawialiśmy, czy wyjechać na działkowy urlop. Bo to pies chory i wymaga lekarskiej opieki, a w takiej głuszy to o dobrego weterynarza  trudno. A jak staruszek odejdzie gdzieś w niebiańską dal z powodu braku fachowej pomocy to opiekunów sumienie zagryzie, zniszczy ich chęć do życia.