opowiedzieli Ania i Michał
Mała czarna Gąska, zwana też niekiedy Małpką, przybyła do nas dokładnie rok temu, pewnego burzowego wieczora i niemal od razu zniknęła w bezpiecznym schronieniu za kanapą. Nie widywaliśmy się zbyt często przez następne tygodnie. Trafiła do nas po zaledwie kilku dniach w domu tymczasowym i wcześniej nie miała zbyt dużo do czynienia z ludźmi.