czwartek, 28 kwietnia 2016

No więc tak…

Jakoś w ubiegłym tygodniu zadzwoniła Ania H, zaprzyjaźniona kocio z Marzenką karmiącą koty w centrum Łodzi, że po Placu Barlickiego lata czarnobiały domowy kot, płacze, zaczepia ludzi, daje się głaskać. I czy znajdziemy dla niego jakieś miejsce. Z miejscem gorzej, ściśle rzecz biorąc - nie mamy miejsca, ale jak się kota zgarnie, pomyślimy - na wyrost nie ma co się martwić.

środa, 27 kwietnia 2016

Ciągle jesteśmy... Zapraszamy :)

Napisała ASK@

Czw kwi 07, 2016 10:26
Mam urwanie głowy. Sprawozdania co i raz jakieś, uzgadnianie (prawie roku) dokumentów i kontrola na karku też mi wisi.

wtorek, 26 kwietnia 2016

Nadmiar pudełek

Już mam dość pudełek. Od czasu do czasu zniknąć w tekturowej czarnej dziurze  bywa atrakcją, ale codziennie wskakiwanie w papierową czeluść wywołuje u mnie ziewanie. 

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Dzieje się, oj, dzieje...

Chciałabym napisać więcej, dużo-dużo, ale nie mam kiedy…

Uzupełnię fotki - czarny z Dolnej, łagodny, wylękniony, ma przepiękne ciemnobursztynowe oczy, w ogóle jest piękny, tylko domyć się musi

Obrazek * Obrazek


wtorek, 19 kwietnia 2016

Chart Samuel - ciąg dalszy

Samuel - takie będzie nosił imię - już w Łodzi. Około 20.30 przejęłam od Justyny psiaka i dziewczyny na trasie Łódź-Bełchatów. Grzeczny niesłychanie, spokojny i miły.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Charty

Pamiętacie, jak dwa lata temu pomagaliście nam ratować charta? Uratowany, znalazł dom.
Nie pamiętacie…
No to pokrótce - moja kocia przyjaciółka Justyna z Bełchatowa, znana Wam z wielu opowiadanek, ma siedlisko na pograniczu łódzkiego i Kielecczyzny. Wiocha zapadła. I tam ludzie trzymają charty - kłusują nimi. Jak się urodzi chart-ciapa, który nie przynosi zajęcy - łopatą i do piachu…

niedziela, 17 kwietnia 2016

piątek, 15 kwietnia 2016

Uparty Kocur i Rodzinny Duet

14 kwietnia 2o16 godz. 18:oo, ul. Zachodnia nieopodal Manufki
mała, stara piętrowa kamieniczka
i koty, oczywiście
cynk do PaniKarmicielki dostałam od zaprzyjaźnionego kotologa - mieszka tam jego babcia
no to zadzwoniłam
od razu coś mi nie pasowała
te pytania o to, co zrobię z tymi kotami, mi nie pasowały
i opowieści, że karmią trzy osoby i one nie bardzo chcą sterylizować i kastrować, też mi nie pasowały

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Zatrzymanie czasu.

Zatrzymaliśmy z Dusią czas. My kotykoty to potrafimy. Były święta pełne dekoracyjnych  jajek,  zajączków, cudownych gałązek. W domu stała więc cudna ozdoba i urodą przywoływała wiosnę.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Ciągle jesteśmy... Zapraszamy :)

napisała ASK@
Sob mar 26, 2016 22:11
Poszłam na spacer cateringowy. Świeże powietrze i puszki w plecaku dają głębszy oddech. Mnie zdechlakowi na pewno. Ner niet więc koty nie będą szczęśliwe.