sobota, 1 września 2018

Snycerska - maluszki - cz.9


Środa 2018.08.30
Maluszki rosną. Najpierw najsłabsza była jedna z czarnobiałych dziewczynek, bo na wtorkowej wizycie w lecznicy okazało się, że to cztery panny.
Lekarka odrobaczyła, dała książeczki zdrowia, nie dała kropelek do oczu - oczka już są ładne, przedłużyła antybiotyk i zaleciła umycie brudasków - nadal jedzą całymi ciałkami, wchodzą do miski - postawisz małą - wejdzie jeden, reszta płacze. Więc mają dużą - mieszczą się wszystkie. I paprzą wszystkie.
Więc Rysiek uprał maluszki - w kawalerskim gospodarstwie zabrakło suchych ręczników, wycierał i zawijał w co mógł, i taki obrazek zastałam, jak na zdjęciach - niedosuszone brzdyle na nowo upaprane w jedzonku. Bo mokre futerko apetytu nie odbiera, może nawet wręcz przeciwnie.
Próbowałam sfilmować je, nagrać to głośne ciamkanie przy jedzeniu:
https://youtu.be/cORKZdC3VeU
Nie spodobała mi się bura buzia - skośne oczy, koty powinny mieć oczka okrąglutkie. To dziewczynka znaleziona jako ostatnia, dobę później od siostrzyczek - pewnie jeszcze nie nadrobiła tej głodnej doby.
Trzeba ją troszkę podkarmić, niezależnie od reszty - wciągnęła 20ml conva, oczka zrobiły się okrągłe. Pewnie wciągnęłaby i więcej, ale brzuszek zaczął nieco trzeszczeć w szwach - nie ryzykowaliśmy pęknięcia.

Będzie tego conva dostawać przez kilka dni oprócz normalnych posiłków - kociaki na raz wcinają całą 200g puszkę Smila Kitten, potrafią zjeść cztery takie puszeczki dziennie!! Wczoraj kupiłam też kurze ćwiartki - Rysiek ugotuje - ciekawe, ile będą w stanie pochłonąć na raz.
Najedzone i wilgotne maluszki nareszcie zrozumiały, do czego służy posłanko dodatkowo wyposażone w zaimprowizowany termofor - pospały się słodko - już po moim wyjściu, zdjęcie dostałam od Ryśka.
Pora na rozliczenia - zakupy, faktur z lecznic jeszcze nie mam.

Ogólnie zakupy - w pierwszym rzucie kupiliśmy w lecznicy RC Recovery Liqiud i RC Weaning - 15,00 + 22,00zł = 37,00zł.
Apteczne podkłady higieniczne i żwirek-pelet - 7,99 + 49,50 + 12,00 = 69,49zł.
Convalescence suport i  gourmeciki poszły z moich zapasów, kolejną saszetkę conva dostałam razem z posłankiem od Ani K., dwie saszetki dołożę z moich zapasów.
Z Zooplusa przyjechało 48 puszek Smila Kitten i 9kg chrupków Concept for Life, faktura zbiorcza razem z moim zamówieniem - 55,60 + 49,60 + 129,80 = 235zł.
Żwirkiem i kurzymi ćwiartkami kupionymi w promocji podzieliły się moje koty.
Na razie malce rosną pod dobrą opieką, za 7 - 10 dni kolejna wizyta w  lecznicy, potem szczepienie - i będziemy szukać domów dla panienek.
Kolejna relacja po weekendzie, wcześniej nie dam rady….
A może Rysiek zechce coś napisać na bloga?
Postaram się też napisać o dwóch leczonych podrostkach i czarnej maleńkiej - z  oczkiem niefajnie, próbujemy je zachować, ale czy się uda?



5 komentarzy:

  1. O kuchnia Felek, jak włączyłam ten filmik z dźwiękiem jedzących kotów i to bure darło mordkę, to mój Muniek wyskoczył mi z kolan, z głębokiej luzackie drzemki jak torpeda. Pierwszy raz tak zareagował, dźwięki kotów z telewizora nie robią na nim żadnego wrażenia.
    A to bure kocię z tym głosem to chyba do Opery, albo opowiadało jakieś straszne rzeczy.
    Ło matko, ale głos...

    OdpowiedzUsuń
  2. Muńka dalej nie ma, chyba jakbym wzięła maluchy, to on by mi przegryzł tętnicę. Idę sprawdzić czy żyje, mógł zejść na zawał.
    A co to??? Nie wyświetla się mój identyfikator??? Eee, z tymi internetami..
    Matylda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muńka dalej nie ma, pewnie zeszedł na zawał. Idę sprawdzić.Teraz myślę, że jakbym wzięła te maluchy do wykarmienia to On by mi tętnicę przegryzł, sądząc po reakcji.
    A dlaczego nie wyświetliło się moje logo???? Co ja źle robię? Matylda. Snycerska.

    OdpowiedzUsuń
  4. Eeeee, do dupy (za przeproszeniem) z tymi internetami.
    Matylda.

    OdpowiedzUsuń