poniedziałek, 4 maja 2015


ul. Wapienna - moje następne newerendingstory
------------
poprzednie części: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=166885
1. LimestoneStreetStory - dzień pierwszy - 22.o1.2o15 - str. 5 - 2 kociaki
2. LimestoneStreetStory - dzień drugi - 23.o1.2o15 - str. 6 - zwiady to były
3. LimestoneStreetStory - dzień trzeci - 23.o1.2o15 - str. 6 - 1 kociak
3. LimestoneStreetStory - dzień czwarty - 25.o1.2o15 - str. 6 - 1 kociak
5. LimestoneStreetStory - dzień piąty - 31.o1.2o15 - str. 8 - 1 kotka
6. LimestoneStreetStory - dzień szósty - 29.o3.2o15 - str. 31 - 3 kotki
7. LimestoneStreetStory - dzień siódmy - o7.o4.2o15 - str. 31 - nic
8. LimestoneStreetStory - dzień ósmy - o8.o4.2o15 - str. 31 - 1 kocur + 6(†)
9. LimestoneStreetStory - dzień dziewiąty - o9.o4.2o15 - str. 31 - nic + 1(†)
1o. LimestoneStreetStory - dzień dziesiąty - 25.o4.2o15 - str. 31 - 2 kotki + 1 kocur
11. LimestoneStreetStory - dzień jedenasty - 26.o4.2o15 - str. 31 - nic

------------
6. LimestoneStreetStory - dzień szósty - 29.o3.2o15
wieczorem z majdanem pojechałam wiesiaczkowym autkiem 
z wiesiaczkiem za kierownicą, rzecz jasna
PaniKarmicielka zeszła
dużą Joliną klatkę nastawiłam
Obrazek
- PaniKarmicielka podała jedzenie i złapała kota pod paszki, wsadziła do klatki i podniosła z lekka (klatkę, oczywiście) - zacykluk i...
kot wybiegł z drugiej strony - zapomniałam wsunąć zabezpieczenia

uzbroiłam znowu
- PaniKarmicielka podała jedzenie i złapała kota pod paszki, wsadziła do klatki i podniosła z lekka (klatkę, oczywiście) - zacykluk i...
jednego mamy!
Obrazek
uzbroiłam znowu
- PaniKarmicielka podała jedzenie i złapała kota pod paszki, wsadziła do klatki i podniosła z lekka (klatkę, oczywiście) - zacykluk i...
kot wyskoczył górą - zapomniałam zamknąć klapki
uzbroiłam znowu
- PaniKarmicielka podała jedzenie i złapała kota pod paszki, wsadziła do klatki i podniosła z lekka (klatkę, oczywiście) - zacykluk i...
drugiego mamy!
Obrazek
uzbroiłam znowu
- PaniKarmicielka podała jedzenie i złapała kota pod paszki, wsadziła do klatki i podniosła z lekka (klatkę, oczywiście) - zacykluk i...
trzeciego mamy!
Obrazek
to ta bura kotka była w klatce dwa poprzednie razy...
PaniKarmicielka poszła do domu zmęczona wielce
a ja znowu klatkę uzbroiłam
i czekam
i chodzę
i foty pozostałym kotom robię
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
i zrobiło się ciemno
a ja nadal czekam i foty robię
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
koty do klatki nie podchodzą
koty kręcą się pod klatką i czekają na PaniąKarmicielkę
podeszła do mnie jedna z PańLokatorek i powiedziała, że poprzedniego dnia wieczorem jej pies znalazł pod drzewem małe kociaki
poleciała do domu zostawić psa i jak wróciła kociaków już nie było
nie potrafiła powiedzieć ile ich było, jakie duże i w jakim kolorze - było ciemno
pewnie jakaś kotka urodziła i była w trakcie przenoszenia małych
do ogrodzonego terenu wokół bloku przylegają ogródki dwóch małych,
starych kamieniczek od al. Włókniarzy
Obrazek Obrazek
a zaraz za ogrodzeniem stoi Betonowy, zabity deskami, pustostan
czekają mnie więc poszukiwania...
zwijam majdan i ŻwirkiemMirkirmMuchomorkiem mknę do domu
... idą Święta
----
następnego dnia zadzwoniła PaniKarmicielka i powiedziała, że PaniAdministratorka zlikwidowała jej budkę
------------
7. LimestoneStreetStory - dzień siódmy - o7.o4.2o15
przyjechałam i roztawiłam majdan
PaniKarmicielka powiedziała, że jak nie ma tej budki, to jej trudno się będzie schylić i złapać kota (mocno starsza ona jest)
Obrazek Obrazek
a koty głodne, jak zwykle czekały pod klatką w doopie mając pachnącego Łiskasa wyłożonego
w Jolinej
Obrazek
spotkałam PanaDozorcę, który mi powiedział, że to on przeniósł budkę
- o tam stoi - pokazał palcem ponad ogrodzeniem
Obrazek
i, że widział jak koty po drzewie wchodzą do Betonowego
poszłam więc od strony al. Włókniarzy na poszukiwanie maluchów
w obu kamieniczkach nikt mi nie otworzył - pewnie w pracy wszyscy byli
zaczęłam więc oglądać Betonowego
znalazłam całkiem nową budkę, ale bardziej dla psa niż na zimowe schronienie dla kota
Obrazek
potem okrążyłam budowlę
Obrazek Obrazek
i uznałam, że to jest wspaniałe miejsce dla kotów
w tym zabitym dechami otworze po lewej zobaczyłam dość sporą (tak mi się wtedy wydawało, hih) dziurę
i postanowiłam, że umówię się z Młodymi celem spenetrowania wnętrza
zadzwoniłam do PaniKarmicielki i powiedziałam jej, że znalazłam jej budkę - ucieszyła się
------------
8. LimestoneStreetStory - dzień ósmy - o8.o4.2o15
podjechałyśmy pod Betonowy wieczorem z Anią
kotów się trochę kręciło
Ania nastawiła klatkę, a ja poszłam do kamieniczek na spytki - nikt nie widział żadnych kociaków
szybko złapał się duży piękny kocur
Obrazek Obrazek
potem jeszcze trochę się ich kręciło, ale nie złapało się już nic
Obrazek
Ania pilnowała klatki rozmawiając przez telefon, a ja poszłam zwiedzać dalej
natknęłam się na następną kocią budkę, tym razem już profesjonalnie zrobioną
Obrazek
drewnianą, wyłożoną od środka styropianem, z podnoszonym dachem, dwoma pomieszczeniami, tak podzielonymi żeby nie zawiewało
najpierw zapukałam...
potem ostrożnie zdjęłam kamień z dachu i podniosłam - zamurowało mnie
http://wstaw.org/w/3lza/ -> tylko dla osób o mocnych nerwach
zamknęłam wieko
zwinęłyśmy majdan i pomknęłyśmy do Czterech Łap na ul. Adamieckiego
po drodze zadzwoniła do mnie dziewczyna z ul. Matejki, że od wczoraj w piwnicy siedzi zamknięty bardzo wychudzony kot
wracając podjechałyśmy tam
Ania z kontenerem weszła do piwnicy i zaraz z kontenerem wyszła z piwnicy
Obrazek
domowa - albo wywalona, albo komuś uciekła
Panie mają rozwiesić ogłoszenia
22:3o - wreszcie pojechałyśmy do domów
----
juto moje urodziny
------------
9. LimestoneStreetStory - dzień dziewiąty - o9.o4.2o15
z chłopakami umówiłam się na 9:oo
nie czekając na Drugiego, przeleźliśmy przez siatkę
ciemna szylkretka uciekła do Betonowego
Obrazek
psia budka w środku wyglądała na nigdy przez koty nie zamieszkałą
Obrazek
Drugiego nadal nie było, więc z Pierwszym zajęliśmy się zwiedzaniem terenu
a oto małe pomieszczenie, pierwotnie pewnie przeznaczone na portiernię
Obrazek
Obrazek
na wszelki wypadek przeszukałam
przyszedł Drugi
z bliska okazało się, że otwór niestety jest dla mnie za wąski...
młodzi dostali więc dokładną instrukcję jak i gdzie szukać, a do ręki kontener, czołówkę i aparat fotograficzny
a ja, nieutulona w żalu, zostałam na zewnątrz i zadzwoniłam do PanówUtylizatorów
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
i widok na dziurę od środka
Obrazek
po jakimś czasie słyszę ich zza desek:
- trupa znaleźliśmy, prawdziwego trupa!
nie uwierzyłam, pewnie mnie urodzinowo wkręcają
wyszli
- tam na prawdę leży trup - i pokazują mi zdjęcia
http://wstaw.org/w/3lzy/ -> tylko dla osób o bardzo mocnych nerwach
- o qrwa!
zanim zadzwoniłam na Policję wypaliłam dwa papierosy
tymczasem wieść o moim niecodziennym prezencie urodzinowym zaczęła zataczać coraz to szersze kręgi
PanowiePolicjanci i PanowieUtylizatorzy przyjechali prawie równocześnie
pokazałam PanomUtylizatorom co mają zabrać
a PanowiePolicjanci spisywali nasze zeznania
potem PanowiePolicjanci i młodzi przeszli przez siatkę i chcieli wejść do środka
niestety okazało się, że w pełnym rynsztunku się nie zmieszczą
Obrazek
no to PanowiePolicjanci zadzwonili po PanówStrażaków
po kilkunastu minutach przyjechało DużePiękneCzerwoneAutko
Obrazek
i kiedy jeden z PanówStrażaków owtorzył boczny magazynek, pomyślałam sobie:
- przydałoby mi się takie DużePiękneCzerwoneAutko z takim wyposażeniem, żadna komórka by mi się nie oparła!
PanowieStrażacy najpierw wyjęli sprzęt ręczny co by oderwać deski
Obrazek
okazało się jednak, że się nie dało
więc z cudownego schowka w DużymPięknymCzerwonymAutku wyjeli piłę spalinową - i dużą dziurę w deskach wycieli
Obrazek
my już zostaliśmy za płotem
nagle, jakby z pod ziemi wyrósł, pojawił się PanNaUkwieconymRowerze
Obrazek
z torby wyciągnął małe tranzystorowe radyjko, wysunął antenę, włączył - zatrzeszczało - i zaczął zdawać relację ze zdarzenia...
potem opowiedział chłopakom jak to on też znalazł trupa
potem kucną i na trawie rozłożył sprzęt do skręcania papierosów - skręcił i zapalił
potem schował wszystko do torby
potem podszedł do PanówPolicjantów
a potem zniknął...
śniło mi się to, czy co?
tymczasem w Betonowym się działo
PanowieStrażacy weszli pierwsi, co by sprawdzić czy jest bezpiecznie
Obrazek
potem do środka weszli PanowiePolicjanci, co by zobaczyć trupa
potem PanowiePolicjanci wyszli
w międzyczasie DużePiękneCzerwoneAutko zaparkowało obok na parkingu
potem przyjechał MałymCzerwonymAutkiem PanStrażakCoZłotyKaskMiał
potem znowu wszyscy weszli do środka
a my nadal czekaliśmy, obdzwaniając znajomych...
PanowiePolicjanci powiedzieli, że jeszcze mamy zostać
poszłam więc na następne podwórko i znalazłam następną kocią budkę
Obrazek
kiedy wróciłam, okazało się, że możemy już odjechać
...ufff, ale miałam urodziny!
------------
1o. LimestoneStreetStory - dzień dziesiąty - 25.o4.2o15
umówiłam się z PaniąKarmicielką na wieczór
postawiłam jedną klatkę (Joliną) koło jej budki, a drugą koło Betonowego
- PaniKarmicielka podała jedzenie i złapała kota pod paszki, wsadziła do klatki i podniosła z lekka (klatkę, oczywiście) - zacykluk i...
jednego mamy!
foty brak
nastawiłam
PaniKarmicielka oznajmiła, że nic się tu więcej nie złapie i sobie poszła
a tymczasem koło Betonowego
Obrazek
Obrazek
koło budki koty się kręciły, ale żaden nie wszedł
Obrazek
przyjechała Ania
z bloku obok wyszła PaniCoPieskaWyprowidziła i powiedziała, że jej Koleżanka z przeciwka zaraz tu przyjdzie
i Koleżanka przyszła z DrugąKoleżanką
i zrobiły przegląd złapanych kotów w kontenerach
bo one mają kocura
i Go wypuszczają
i on nie kastrowany jest
- a dlaczego? - spytała Ania
- abonieijuż! - jednym tchem Koleżanka Koleżanki z siebie wyrzuciła
- a w jakim on jest kolorze? - spytałam tym razem ja
- taki szary
- jaki szary, bury, pręgowany?

nie doczekałyśmy się odpowiedzi
na szczęście w kontenerach nie było ani szarego, ani burego ani tym bardziej pręgowanego
majdan zostawiłam u PaniKarmicielki
jutro następne podejście
------------
11. LimestoneStreetStory - dzień jedenasty - 26.o4.2o15
nastawiłam Joliną koło budki a drugą koło Betonowego
PaniKarmicielka przyszła
koty nie przyszły
PaniKarmicielka poszła
pojawił się BrudnyBiałoBury i się zamknął
Obrazek Obrazek
miał nacięte ucho, więc Go wypuściłam
potem koło klatki zaczął się kręcić Pingwin
Obrazek
osikał mi klatkę, zamknął mi klatkę i oddalił się w stronę Betonowego
Obrazek Obrazek
Joliną klatkę zabrałam spod budki - i to był błąd, bo jak się już zupełnie zrobiło ciemno pojawiły się tam koty
Obrazek
a tymczasem koło Betonowego zaczęły szeleścić jeże
Obrazek
byłam już zła i zmęczona
nagle, prawie ocierając się o moje nogi, przebiegła KunaDomowa-Kamionka
Obrazek
oczywiście nie zdążyłam jej zrobić zdjęcia
to zdjęcie pochodzi z: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuna_domowa
zwinęłam śmierdzący oszczany majdan i MirkiemZiarkiemMuchomorkiem pomknęłam do szkoły
------------
... mry!

ps. niestety to jeszcze nie koniec łapania w tym miejscu
spodziewam się, że za jakieś dwa-trzy tygodnie mogą się tam pojawić małe
na szczęście dziura wycięta przez PanówStrażaków nie została jeszcze zabita
----
ten Człowiek zmarł w Betonowym jakieś pół roku temu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz