piątek, 30 września 2016

Listopadowa cd



Rano złapała się trikolorka  -  prawdopodobnie mama kociaczków.  Już w lecznicy.




Wg pani mieszkającej w sąsiedztwie posesji zajmowanej przez koty  -  na jej podwórku łapałyśmy we wtorek  -  więcej ich tam nie ma  -  ale łapki jeszcze chwilę postoją, tak na wszelki wypadek.


Jadąc po złapaną koteczkę zajrzałam do maluszków u p.Malwiny  -  ładne są, bardzo ciekawy mają układ łatek. I bardzo ładnie się oswajają.
Są już w decydowanie lepszej formie, ale ciągle rzadkie kupki. Czarny ciągle najsłabszy  -  na szczęście z wielkim apetytem.



Ulotki ro rozniesienia po okolicy z prośbą o wodę i miskę karmy dla tych kotów dałam pani Malwinie, I ona, i ja mieszkamy zbyt daleko, by dojeżdżać z karmą… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz