Często od ogłoszenia się zaczyna - ja już kotów nie biorę, naprawdę mam za dużo, z adopcjami psychicznie coraz gorzej sobie radzę…
Więc na ww ogłoszenie nie zareagowałam. Jest ogłoszenie, mnóstwo ludzi czyta. Mnóstwo… Po kilku dniach kot trafił do Natalii - autorka postu złapała, chwała jej za to. Kot przez kogoś był karmiony - szkoda, że karmiciel nie zareagował na stan kota…