czwartek, 29 października 2020

Decyzje - cz.1

 


Tytułem wstępu - pisałam ten tekst napędzana przykrymi uczuciami rozżalenia i  złości. Ale widać pisanie ma moc uzdrawiającą emocje, bo jakoś koło 10tej strony doszłam do wniosku, że to może być raczej tekścik ze wskazówkami dla zwierzolubów. Rozstanie ze zwierzakiem - każdym, nie tylko swoim - jest bardzo smutnym i silnym przeżyciem. Bardzo trudno taką decyzję podjąć, zawsze gdzieś kołacze się cień nadziei… Przeważnie złudnej…

środa, 14 października 2020

ASK@ pisze. Nie ma zdjęć. I nie o kotach, jeno o dniu codziennym.

Trzy tygodnie na gigancie

 


Jesienią 2016 Paweł i Gosia z Warszawy adoptowali ode mnie Kalinkę - kocie nieszczęście, rzucane m.in. o ścianę. Pisałam o niej w tekście „Dwie szylkretki”. Kalinka przeżyła z nimi dwa szczęśliwe lata - odeszła na PNN. Kontakt został.