czwartek, 19 stycznia 2017

Posterunkowy cz.2 - łapka zostaje :)

2017.01.18 - raczej dobre wiadomości.
Jeszcze w ciągu dnia zadzwoniono z lecznicy - kocham ich za to, nie czekają na dopytywanie, sami dzwonią z informacją
- że łapka połamana nie jest, ale za to trzeba było polatać dziury na brzuszku - kocurek jest trochę bardziej poraniony, niż wydawało się na pierwszy rzut oka. Postrzał wykluczyli. Może jakieś pogryzienie, może gdzieś wpadł w ostre przedmioty. W każdym razie rany na brzuszku nie są głębokie, łapka pozszywana z pozostawieniem dziur na odpływ ropy - bo tej ropy sporo się zebrało i jeszcze będzie zbierać. Dwa antybiotyki na wynos, wenflon, kołnierz, obserwacja, kontrola za kilka dni.
To były dobre wiadomości. Gorsza wiadomość - fakturka do zapłacenia…


Faktura spora, ale to 2x rtg, kastracja, obrobienie i pozszywanie łapki i brzuszka, hospitalizacja, dwa antybiotyki - jeden drogi - na wynos….
Nie stać nas na przetrzymywanie go w szpitaliku, więc na razie jest w bardzo wątpliwym dt - „opiekunka” całe dnie pracuje, w nocy chrapie albo koty łapie - ale umie robić zastrzyki, nawet dzikusom. Trzeba 2x dziennie i domięśniowy, i dożylny, nie miałam kogo z tym „ożenić”. P.Bożena nie może się schylać, wykonywać gwałtownych ruchów (kręgosłup), widzicie ją ganiającą na klęczkach za kotem? Ja nie. Dojeżdżania 2x dziennie na zastrzyki - też nie widzę.
Tak Posterunkowy wygląda - na bogato, posrebrzony obficie, od drugiej strony też.


Pocerowanego brzuszka zaprezentować nie chciał, osyczał mnie i owarczał, dałam spokój.
Czuje się swobodnie - łazi po mieszkaniu na ugiętych łapkach, nie chowa się po dziurach, koty pokojowo omija. Michy znalazł od razu, kołnierz mu przeszkadzał, ale nie poddał się - już ma opanowaną metodę zaprowiantowania.
Brudny jest jak nieboskie stworzenie, wali kocurem, na szczęście kuwety też znalazł - do krytej się nie mieści.
Już wiem, że to wielki miziak, już przestał uciekać, trochę pospał w łóżku, uwielbia głaskanie po całym kocie - brzuszek też wystawia, ale trzeba delikatnie, boli.
No to czekamy na gojenie się ran i szukamy domu - może być tymczasowy, byle lepszy od obecnego.
Prośba o pomoc w zapłaceniu fakturki i konto - ciągle aktualne…
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For Animals Oddział Łódź 40-384 Katowice, 11 Listopada 4 - Posterunkowy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz