wtorek, 30 kwietnia 2019

Chińska tortura

fotka z internetu

Wiecie, co to chińskie tortury? Takie coś, co niby nie boli, ale doprowadza do szaleństwa. Np. spadająca na głowę krople wody - nie deszcz, a regularne kapanie przez długi czas. Nie musi na głowę, wystarczy że kapie Wam za ścianą - z cieknącego kramu. Albo cykanie zegara, którego się nie lubi - zresztą, dobierzcie sobie własne przykłady, na pewnie coś znajdziecie.
Dla mnie taką chińską torturą są rozmowy i rady przy łapaniu kotów. Zaczyna się przeważnie tak:

czwartek, 25 kwietnia 2019

Koci kontredans - 2


Miał być ciąg dalszy - i był. W sobotę 2019.04.13 wieczorem. Ustawiłam sprzęt, zasiadłam w samochodzie, czekam, Marznę. Nic. No to trzeba pogadać - akurat paru panów flaszkę robiło, podeszli spytać, po co tu marznę - wyjaśniłam,

W międzyczasie złapało się czarnobiałe - aparatu nie wzięłam, musicie uwierzyć, że jest w kontenerku.

środa, 24 kwietnia 2019

Koci kontredans - 1


O tym miejscu - przy Wrocławskiej - wiedziałam od kilku miesięcy, że cztery koty. Ale jak zwykle - pilniejsze tematy… W końcu się zebrałam - od 2019.04.06 przez kilka dni łapałyśmy na działce koleżanki, na weekend 13-14.04 umówiłyśmy się na sąsiedniej, mocno zakoconej działce - ale w czwartek, kiedy zadzwoniłam uzgodnić szczegóły - pani przesunęła łapankę na czas nieokreślony. Bo Święta, bo nie ma czasu.

czwartek, 18 kwietnia 2019

Opowiadanko o miłości i poświęceniu


napisała aaaKotyRude2
To nie będzie takie zwyczajne opowiadanko o łapance, to będzie opowiadanko o cierpliwości, o miłości, poświęceniu i sercu. I nie moim. Ale po kolei.
W pakiecie z mężem dostałam możliwość wywczasu na działce na obrzeżach Łodzi. To, że wywczas oznacza darmową siłownię i orkę na ugorze to już inna historia.