Rzadko mi się zdarzają optymistyczne kocie wiadomości. Pewnie dlatego, że karmiciele, którym usiłuję pomagać, są mało optymistyczni. Bo np. co sądzić o takich prośbach pomocy - a właściwie nie prośbach, bo na ogół to JA proponuję pomoc, przypadkowo trafiając na koci problem, a karmiciel ją przyjmuje albo nie. Sama jestem sobie winna, bo pcham się w takie sytuacje…