Admiralska.
Takie coś zobaczyłam 2019.10.19 z informacją, że chory i lecący
przez ręce maluszek zabrany do weta - w reklamówce, taki był
słaby, Co z nim dalej, nie wiem, (edit - już wiem, to koteczka,
jest ciut lepiej), ale Admiralska blisko mnie, znalazłam miejsce ze
zdjęcia, znalazłam koty, spotkałam karmiciela, umówiłam się, że
w wolnej chwili itp.
poniedziałek, 28 października 2019
sobota, 26 października 2019
Bo to się teraz tak zaczyna - B
Media
społecznościowe - chcę pokazać z tej lepszej strony.
Ogłoszenie
jw. pokazało się w piątek 2019.09.13 zobaczyłam -
skontaktowałam się z autorką, bo chciałam jakoś pomóc, może
złapie, wieczorem odbiorę…. Niezależnie zaraz miałam telefon do
Kasi z Kotyliona - że Agnieszka i Marta w przerwie pracy lecą
tam. A niedługo potem dostałam zdjęcia dwóch maluszków -
dwóch, bo tylko dwa udało się złapać rękami - chore nie
uciekały, trzeci zdrowszy miał jeszcze siły i zwiał...
piątek, 25 października 2019
Bo to się teraz tak zaczyna - A
Facebook
- ogromne narzędzie, olbrzymie możliwości. Można wykorzystać w
różny sposób - jako źródło wiedzy, jako narzędzie hejtu -
wedle woli i upodobań. O hejtowych dokonaniach napisano wiele.
To trochę od drugiej strony.
Uwaga
- większość zdjęć nie moja, zaczerpnięte z FB albo przesłane
przez współuczestników akcji - mam nadzieję, że mnie do sądu
nie podadzą…
czwartek, 24 października 2019
Tarczyca.
Podłapałem wirusa pisania. W kraju wesoło, najweselej nawet, to i ja kot szczęśliwy się zrobiłem. Zdrowie mi szwankuje co wywołuje u Halinki myśli katastroficzne i wielki jak na nią przypływ sił żywotnych. Sama chciała, sama chciała. Objawów chorobowych nie wykazywałem i nie wykazuję, ale szukająca zmartwień usłyszała o kocie, który z powodu chorej tarczycy prawie umarł. Dodała dwa do dwóch i wyszło jej dziesięć.
środa, 16 października 2019
Subskrybuj:
Posty (Atom)