Opowiada
Julia
Spacerując
nieznanymi ulicami można znaleźć wszystko. W połowie
sierpnia zobaczyłam czarnego kota, siedzącego za siatką na terenie
szkoły na remontowanym boisku. Jako kociara noszę przy sobie
jedzenie dla kotów na właśnie takie okazję. Codziennie przez
kilka miesięcy chodziłam wieczorami po pracy dokarmiać tego kota.
Zawsze się pojawiał, trzymał się na dystans, ale do spodeczka
z jedzeniem chętnie podchodził.