Czyli nieszczęścia chodzą parami, albo chińskie przekleństwo „obyś w ciekawych czasach żył”.
W ciekawych czasach żyję, owszem, bez zachwytu, ale jakoś te czasu dość daleko się rozgrywają na szczęście. Bo ja już bardziej cenię miękkie kapcie, spokojne sprzątanie kuwetek i mycie podłóg.
Ale czasem albo coś mnie podkusi, albo ktoś poprosi. No i….