napisała Ania
No to dalej z tq Drewnowską - Asia łapała z p.Bożeną jeszcze w czwartek - bez rezultatu. Potem musiała się zająć innymi sprawami, no to w piątek ja próbowałam - też bez rezultatu.
No to dalej z tq Drewnowską - Asia łapała z p.Bożeną jeszcze w czwartek - bez rezultatu. Potem musiała się zająć innymi sprawami, no to w piątek ja próbowałam - też bez rezultatu.
Tam jest paskudna sytuacja, na działki nie ma wstępu,
działkowicze koty tępią, podobno kiedyś kociaki gruzem zasypali…
Karmi się przy
płocie -
tuż przy drodze, ruch niewielki ale jednak. No i karmicielki -
p.Bożena przysięga, że nie karmi jeśli o to proszę, ale parę razy sprawdziłam…
Zasłania się sklerozą. A z druga karmicielką nie umiem się porozumieć, no nie
umiem i już.
Nadal nie wiem, ile tam kotów
- karmicielki też nie wiedzą,
p.Bożena niedowidzi, ta druga - koty kolorowe, mówi. Na pytania uściślające
niecierpliwi się. Co, nie wiem, jakie to kolorowe? I skąd ma wiedzieć, ile? Z
moich obserwacji - na pewno trzy bure -
widziałam je w kupie, p.Bożena mówiła o dwóch, druga - jw.,
kolorowe, i nie liczy. Na pewno białobure z białą buzią. Podobno
jakiś wielki czarny - nie widziałam go. Kiedyś na tych działkach
żył duży czarny oswojony Maciuś, ale czy to on? Na policji karmi się wielkie
czarne wycięte - może to to?
Ta bure grube podejrzane o ciążę może być wypasionym kastratem….
Nie podchodzi blisko, ale i na zdjęciu, i w realu nie widzę naciętego uszka,
więc wolę złapać. No chociaż próbować.
No to próbuję - długi weekend, mogę w dzień odespać, więc
jadę wieczorem, kiedy spacerowiczów i działkowców już nie ma, i po cichutku
nastawiam klatki. Potem przed świtem znów jadę
- licząc na łup…. Jak na razie
nędznie:
2017.04.30 godz.4.55
- jeden jeż.
2017.05.01 godz.3.23
- bure z naciętym uszkiem,
wypuściłam.
2017.05.02 godz.3.57
- jeden jeż.
Przynęta różna - puszki, serduszka, wołowinka, kiełbaska,
twarożek…. Jeszcze tuńczyka spróbuję.
Potrzymajcie kciuki, może pomogą? Mam jeszcze dwie noce,
potem nie dam rady - praca….
Chyba źle te kciuki trzymaliście…. Albo nie za to, co trzeba - bo
trzeba, żeby się KOT złapał, a nie żeby się COŚ złapało. Bo złapały się dwa
jeże… Czyli
2017.05.03 godz.4.48 - dwa jeże.
Nie jestem pewna, czy to jakiś postęp..
Potem pojechałam sobie na Plantową - o
tym w stosownym tekście.
A potem próbowałam łapać o 17tej - w
porze karmienia. Bez skutku. Za to weszłam na działki, porozmawiałam z szefową
prosząc ją, by - jeśli znajdą gniazdo kotki i kociaki,
zawiadomili mnie. To szansa na złapanie tej kotki i sterylkę w końcu. Jeśli się
nie uda - kociaki nie przeżyją, a kotka będzie rodzić i
rodzić następne - też nie przeżyją….
Jeszcze potem popędziłam na Tatrzańską -
alarm, kotka urodziła. Sterylizowałam tak równo rok wcześniej, jedna nie
dała się złapać, potem karmicielka próbowała ją złapać całe dwa (!!!) dni -
zamknięte podwórko, klatka mogła bezpiecznie stać do upojenia,
a potem bała się do mnie zadzwonić. Strach jej przeszedł, kiedy kotka
urodziła - podobno trzy. Z gniazda wyciągnęłam pięć.
Pojechały do płatnej lecznicy - późno było,
„talonowe” nieczynne - 3 maja. Kocięta niestety do uśpienia.
Nie jestem z kamienia, staram się panować nad emocjami, ale
taka historia, takie decyzje rozwalają mnie kompletnie. Innych nie? Co jest
trudniejsze - chwila strachu i telefon do mnie, przez
telefon nie ugryzę, w razie czego można się rozłączyć, czy podjęcie TAKIEJ
decyzji? Bo to przecież nie tylko moja decyzja…
Na pociechę druga karmicielka stamtąd powiedziała mi, że jej
piwniczna kotka też urodziła. Panie mają znaleźć maluchy - ale
czy znajdą? Czy będzie im się chciało szukać? Czy postawią na „naturę”?
Drewnowska - kolejnej nocy
- 3 / 4 maja -
ustawiłam klatki na słupkach ze znalezionych w okolicy kawałków cegieł -
licząc na to, że jeże wysoko nie wejdą. No i nie weszły. Koty też nie.
Odpadłam. Sterylki miejskie w zasadzie się skończyły,
pojedyncze sztuki pozostałe w lecznicach porezerwowane, UMŁ puści dokładkę
za kilka miesięcy…
Powtórzę prośbę - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For
Animals Oddział Łódź 40-384 Katowice, 11 Listopada 4 -
sterylki. To w najbliższym czasie priorytet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz