poniedziałek, 7 września 2015

Nie łazić gdzie nie trzeba - ciąg dalszy

opowiedziała Ania
Jest 7 wrzesień 2015. Uzupełniam zaległości - udało się jednak znaleźć kociakom dom tymczasowy - bardzo „temu domu” dziękuję. Nie było im łatwo - ledwo nieco uspokoił się koci katar, na jakąś jelitówkę zapadła dziewczynka.
Leczenie, kroplówki, nadzieja, beznadzieją, nadzieja - w końcu udało się - niżej krótka relacja pochorobowa z 17 sierpnia 2015.

Dziewczynka przybrała na wadze od minionego tygodnia. Ważyła 600gr, waży 750. Chłopczyk waży 1300gr. Chłopczyk już niemal zdrowy, Melba jeszcze gluci, ale odstawiamy antybiotyk, bo już ponad 2tygodnie - to za długo. Lecimy na wspomagaczach. Odrobaczenie za tydzień, jak wszystko będzie ok. Szczepienie za 2 tygodnie najwcześniej - tako rzecze dr Justyna”.
Zgodnie z ww fachowym orzeczeniem zostały zaszczepione na początku września.
I charakterystyka kociaków z domu tymczasowego - bardzo konkretna i fajna:
Melba jest kotkiem kieszonkowym, jest taka maleńka... Może podgoni... Jest przytulakiem, wchodzi w nocy do łóżka i przytula się do człowieka, mruczy, śpi na szyi.
Sorbet czasem też, ale na ogół nie ma czasu, bo przez 20 godzin na dobę rozrabia.
Obydwoje bardzo lubią inne koty, tulą się do nich. Żadne nie nadaje się na jedynaka! Najlepiej jakby poszły do adopcji razem, ale jeśli nie - to koniecznie do towarzystwa. Melba samotna się zapłacze, a Sorbet zdemoluje dom i zeświruje z nudów”.

Na razie to byłoby na tyle - kociaki wyrwane z horroru, ale horror w tym miejscu nadal trwa. Teoretycznie wiem, co można zrobić… Próbowałam pomóc - pomoc została odrzucona. Nie wiem, co dalej….

Pewnie to opiszę - tę bezsilność wobec złej woli…
Póki co - robię maluszkom ogłoszenia - szukają domów, najchętniej wspólnego albo z innym zwierzakiem - zgodnie z obserwacjami domu tymczasowego.
Na koniec rozliczenie - przekazaliście nam Państwo na ich leczenie 350zł, faktura za operację i pobyt w szpitaliki to 313,43zł. Koszty utrzymania i dalszej kuracji wziął na siebie dt - za co bardzo, bardzo dziękuję. W ogóle dt wziął na siebie cała opiekę i wszystkie decyzje - co dla mnie jest bardzo ważne, bo sporo mam na głowie i każda ulga jest dla mnie bezcenna. Szczepienie i chipowanie udało się załatwić po symbolicznych kosztach.

Wielkie podziękowania dla tych, którzy pomogli maluszkom - bez Was byłoby naprawdę ciężko:

2015-08-19
Walentyna T. Szczytno
150,00 zł
2015-08-02
Aleksandra K. Łódź
100,00 zł

2015-07-31
Anna K. Łódź
100,00 zł



I co? Prosimy o pomoc - w szukaniu domków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz