Obiecałam relacjonować dalej, więc proszę:
2024.07.14 - miałam wpaść do przyjaciół na poranną kawę przed łapanką, ale zaistniał tam drobny wypadek - więc prosto na Wimę - na 9,00. Dwie klatki w stare miejsce, dwie w nowe - pokazali je karmiciele. I w tym nowym błyskawicznie złapały się dwa kociaki i bury podrostek. Kociak jest jeszcze trzeci, białoczarny, widziałam go dzień wcześniej.