poniedziałek, 13 stycznia 2014

Moje złego początki cz.3

Mój TŻ nie lubi kotów. Nie podaje żadnego uzasadnienia, nie lubi i już.

Pisałam o Junie, sznaucerce, która przeżyła z nami 13 lat i zostawiła po sobie pustkę. Obiecałam mężczyźnie mojego życia, że nie będę się upierać na kolejnego psa bo Śródmieście, bo nie ma gdzie wychodzić, a my coraz starsi...

Któregoś dnia jakieś pół roku po odejściu suni zapytałam – może kot? Bez przekonania, bo gdzie tam kotu do psa...

TŻ się skrzywił – ja nie lubię kotów – powiedział.

Poparł mnie syn i znaleźliśmy ogłoszenie o kociakach. Przygarnęliśmy kociczkę ok. 8 tygodniową.
Nazwaliśmy ją Mysza, bo była taka zwykła, bura i pręgowana. Od razu zaczęła obłaskawiać pana domu. Ucinali sobie razem drzemki, ale TŻ ciągle mówił, że kotów nie lubi.

Potem przybył Miluś. TŻ nadal nie lubił kotów, choć mówił też, że Miluś to prawdziwy kot, przychodzi, przytula się, gada, mruczy...

Potem zachorował działkowy Kacperek. TŻ przyznawał, że trzeba go ratować, ale było widać, że wolałby, by to zrobił kto inny. A w każdym razie, żeby kto inny dał mu dom. No, ale nikt inny się nie zgłosił, więc...

Kacper został u nas. Był co prawda ogłaszany, ale nikt nie dzwonił. Było wiadome, że na działkę nie wróci. Okazało się, że Kacper ma same zalety:

  • pięknie bawi się z Milusiem „ zobacz, jak się bawią”
  • aportuje piłeczki „ zobacz, jak aportuje”
  • Asystuje przy posiłkach „no zobacz, skąd on wie, że ja coś będę jeść?”
  • a nawet pięknie śpi „ zobacz, jak on śpi” - nie żartuję!

No i któregoś dnia, gdy mój ukochany po raz kolejny powiedział, że trzy koty to za dużo zapytałam:

- to którego chciałbyś oddać?

  • no nie, żadnego, przecież człowiek musi być odpowiedzialny...
  • ale gdyby znalazł się ktoś odpowiedzialny, kto chciałby któregoś z naszych kotów, to którego byś oddał?
  • Znalazłbym mu innego – burknął mój TŻ

5 komentarzy:

  1. Super :) Uśmiałam się :)
    Ja kotów nie lubię, ale moje są zupełnie wyjątkowe, tak?

    OdpowiedzUsuń
  2. Faceci tak mają, z wierzchu twardzi, a w środku jak wosk ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To tak jak mój Tż anty-kociowy
    Jakbym tak z 15 lat temu mu powiedziała,ze pocałuje kota,puknął by mnie w czoło,najlepiej młotkiem jeszcze
    I co ?
    Teraz od prawie 8 lat nic nie robi jak.....całuje kota,naszą Mychę

    OdpowiedzUsuń