niedziela, 7 sierpnia 2022

Autostopowicz - za późno…

    


Wiecie, kiedy najbardziej boli? Mnie przynajmniej,…

Nie kiedy umiera kot, który spędził ze mną wiele lat - bo myślę, że był szczęśliwy.

Wtedy, kiedy umiera kot, który właśnie dostał szansę - szansę na jeszcze kilka lat / miesięcy / tygodni w normalnych warunkach, w cieple, przy pełnej misce.

Autostopowicz - przeczytałam, że gdzieś na MOP-ie błąka się długowłosy kot, zaczepia ludzi. Na długowłose jestem „uczulona” - dredy powodują, że nie radzą sobie na wolności. Napisałam, że go wezmę - nie ukrywam, że z nadzieją, że ktoś mnie uprzedzi i go weźmie, w końcu kot miły i ładny.

Jednak nie, przyjechał do mnie na początku czerwca - w lecznicy były jednocześnie dwa „moje” koty - pogryziony i ON.



Badania, wyniki bez sensacji. Kot wychudzony - 3kg, futro do ogolenia, zęby do roboty - ale tego się spodziewaliśmy. Z zapisu w karcie szpitalika „bardzo dużo dredów. Brzuch miękki, obolały przez te dredy, więc obchodźcie się delikatnie z nim bo się denerwuje i  nie da się dotknąć. Trzeba go jutro delikatnie ogolić z tych dredów”.



Po trzech dniach w lecznicy zabieram kota - karmić, dać odpocząć. Karmię - je, po kilku dniach nie je. Lecznica - nic nie boli, coś na wzmocnienie, witaminki, coś na apetyt. Je. Znów nie je. Leki nie działają, coraz bardziej osowiały, coraz słabszy…

Nie udało się - lekarze podejrzewali nowotwór rozsiany… Ktoś pozbył się, zostawił na MOP-ie kota z nowotworem? Bo on raczej nie zginął, nie uciekł, był cały czas w jednym miejscu, gdyby ktoś szukał….

Smutno mi, kiedy o tym piszę. Smutno mi, kiedy słyszę od ludzi, że nie mają serca? sumienia? uśpić swojego cierpiącego zwierzaka, że pozwolą mu samemu odejść… Czy to na pewno jest wrażliwość? miłość?



Zostało mi po nim tylko wspomnienie, sześć zdjęć i faktura… i puste konto…

Dlatego poproszę - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040, Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, 11go Listopada 4, dopisek do wpłat - łódzkie koty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz