środa, 27 lipca 2016

Trafo - w domu

W niedzielę w końcu odwiedziłam Trafika.
Bo Trafik ma dom - już do dwóch tygodni. Nie pisałam, bo nie chciałam zapeszyć, poza tym - on niekuwetkowy, a z tym trudno sobie poradzić.
I odwiedzić nie miałam czasu - ciągle gonię, gonie, gonię…

piątek, 22 lipca 2016

Letni poranek - cd.

opowiedziała Ania
No to ciąg dalszy….
Wczoraj wieczorem zaczął się 13ty… Dla mnie, bo ta w ogóle to 21.07.2016. Mam nadzieję, że dziś wieczorem się skończy, bo jutro znów planuję łapać od świtu.

czwartek, 21 lipca 2016

Lipcowy poranek

Lipiec, kilka dni chłodnych po upałach - i już leżę… Z gorączką, gilem… Niby nic wielkiego, żadna tam grypa, po prostu katar. Katarek-wampirek. Leci z nosa, leci z oczu, najchętniej przespałabym kilka dni w ciemnym pokoju. Alegdzietam.

poniedziałek, 4 lipca 2016

Poranek kociarza

napisała Karolina

5:30 -  Ciężko mi. Oczy mam zamknięte, ale nie muszę rozchylać sklejonych powiek, by wiedzieć, że coś na mnie siedzi. Robi się gorąco, a okolice klatki piersiowej zaczynają