czwartek, 31 grudnia 2015
środa, 30 grudnia 2015
Tupta - ciąg dalszy
Tupta
szuka domu - w sumie obejrzało ją i rtg czterech lekarzy, ten
pierwszy, ten „mój”, który składał mi kilka kocich kończyn,
kolejny mocno zaufany i specjalista - chirurg ortopeda z Warszawy,
współpracujący z łódzką lecznicą i przyjeżdżający do Łodzi
na operacje, głównie ortopedyczne.
wtorek, 22 grudnia 2015
Kociak mrożony
Dzień
pierwszy - świt
15
grudnia 2015, godz.5.46 - sms „Dzień
dobry, pani Aniu. Mam gorąca prośbę - przy Szkole Baletowej
znalazłam malutkiego wyziębionego bardzo chudego kociaka. Czy może
mi pani pomóc? Ala.”
O
tej porze jeszcze śpię, smsy przychodzą mi bezgłośnie - więc
śpię dalej.
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Można? Można - część III
napisała Ania
Jest 8 grudnia 2015, godz. 2.10. Tak - druga, nie czternasta. Nie śpię, bo o 4tej jadę sprawdzić klatki-łapki na Manhattanie. Dzięki współpracy z karmicielkami udało mi się zgarnąć stamtąd już 6 kotów do wycięcia, w tym niestety tylko jedna kotka. Na „pociechę” - dwa maleńkie kociaki. Ale o tym potem, teraz trzymając się choć trochę chronologii chcę opisać akcję w pewnej instytucji na Złotnie. Udaną i szczęśliwie zakończoną wg kociego stanu na dziś.
Jest 8 grudnia 2015, godz. 2.10. Tak - druga, nie czternasta. Nie śpię, bo o 4tej jadę sprawdzić klatki-łapki na Manhattanie. Dzięki współpracy z karmicielkami udało mi się zgarnąć stamtąd już 6 kotów do wycięcia, w tym niestety tylko jedna kotka. Na „pociechę” - dwa maleńkie kociaki. Ale o tym potem, teraz trzymając się choć trochę chronologii chcę opisać akcję w pewnej instytucji na Złotnie. Udaną i szczęśliwie zakończoną wg kociego stanu na dziś.
wtorek, 15 grudnia 2015
Nowicjuszem być
Cześć.
Jestem Karolina. Kociara od dawna, chyba nie od dziecka, chociaż
może, skoro w zasadzie ledwo odrosłam od podłogi? Od zawsze
wychowywana ze zwierzętami, od zawsze posiadająca je w domu i z
wyrobionym instynktem do ich ratowania. W końcu już jako
sześciolatka przyprowadzałam do domu wszystkie "bezdomne"
psy.
wtorek, 8 grudnia 2015
Można? Można - część II
Jak
już pisałam, różnie bywa z łapankami. A jeszcze różniej z
różnego rodzaju opiekunami i „opiekunami” kotów.
Np.
taka pani I.
Jakoś
wiosną 2015 zadzwoniła, że ma na podwórku chorą kotkę,
potrzebuje klatki łapki. Klatka łapka była w pobliżu, dałam
telefoniczny namiar na pana - pan z samochodem, podrzuci.
Próbowała, kotki nie udało się złapać, gdzieś przepadła…
piątek, 4 grudnia 2015
Dobra wiadomość.
Grudzień prezentowy jest i u kotów, więc ja wam dam dobre wiadomości . Mikołajem będę, choć raz. Najcudowniejsza z wieści na początek. Otóż odnajduję już siódmą noc Halinkę. W dzień bywam śpiący i korzystam z licznych miejsc sypialnych. Jak się wyśpię to mam ochotę na pohulania nocne.
wtorek, 1 grudnia 2015
Opowieści z frontu ;-)
Oto ja, moi rezydenci Kora (sunia, lat 10 ), Romek (kot około 8 miesięcy) i nasza historia jak to zostaliśmy DT.
Subskrybuj:
Posty (Atom)